czwartek, 3 lipca 2014

Witam w kolejnej odsłonie ;)

Ahoj, Przyjaciele :)
Ten blog powstał na potrzeby pewnego projektu, który chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu. Od niedawna. Dlatego na razie nie zdradzę nic więcej, poza tym, że potrzebuję jak najwięcej czytelników, żeby go zrealizować :)

Tutaj będę pisać wyłącznie o podróżach. W tym roku nabieram wprawy po Warszawie i okolicach własnych, w przyszłe wakacje planuję całkiem sporą wyprawę. Co nie znaczy, że daleką. Ale w miarę możliwości intensywną - na tyle na ile pozwolą mali podróżnicy :) Na pewno niedługo powiem, bo Ci co mnie znają wiedzą, że nie umiem długo trzymać języka za zębami ;)

Aha! Pewnie się zastanawiacie o co chodzi z tym tytułem...u mnie jak zwykle metaforycznie :) Matka to matka - wiadomo, że jest tylko jedna i czasem siedzi z tyłu :P A co to z tym morzem? Morze...że może - znaczy, że ja mogę, że w ogóle można - coś robić z dziećmi. Nawet z trójką, nawet samej, gdy tata nie może, bo zarabia na pomysły Matki ;) Oraz morze...horyzontów? Czy coś ;) No i morze jako woda taka, bo i tam nas poniesie...prędzej czy później. W tym roku raczej na plażing, w przyszłym mam nadzieję, że na zwiedzaning :)

PS. Oczywiście blog się będzie poprawiał wizualnie, jak również funpage (facebook.com/matkamorze) - będzie logo itede, itepe, ale na razie to tak jest po prostu cokolwiek, żebym miała gdzie pisać, bo już dziś mam o czym :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz